Diabełki i opieka

Dzieci w zasadzie są takie sympatusie, ale mogą mieć diabła za skórą. Jak pierwszy raz takiego łobuziaka zobaczysz, to myślisz, że to jest taki aniołek, a potem się okazuje, że nadzialiśmy się na niezłego terrorystę. Tupanie nogą w markecie, a nawet wrzaski na podłodze i wtedy totalny wstyd przed innymi ludźmi, bo opiekunka mu nie kupi lizaka. Kto takie bestie wychowuje?! Jacy rodzice. Trzeba chyba powiedzieć, że może powoduje to pęd za sukcesem, dobrym zarobkiem, lecz dziecko jest przy tym zaniedbane, bo albo bardziej przyzwyczaja się do opiekunki w końcu i się uspokaja niż do własnych rodziców. Pytanie: kto tu jest większym diabełkiem?

Dodaj komentarz